PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=241517}
6,8 9 526
ocen
6,8 10 1 9526
6,6 8
ocen krytyków
Z odzysku
powrót do forum filmu Z odzysku

4/10

ocenił(a) film na 4

Film poniżej oczekiwań sposób kręcenia po pewnym czasie staje się denerwujący wydaje się jakby był kręcony przez amatora.Fabuła tez nie wkuwa w fotel ,główny bohater niby przeżywa wewnętrzny dramat i jest rozdarty ale ja jakoś mnie nie poruszył jakoś to wszystko naciągane:)))

ocenił(a) film na 8
jogurciak

chyba bardzo malo filmow widziales jak ten kojazy ci sie z amatorka !!
pozdrawiam

Ralph_S_

Nie mam zastrzeżeń do roli Pana Braciak. W filmach rodem z Hollywood większość mafiosów, bossów czy innych capo jak do tej pory prym wiodą raczej panowie o nie wysokim wzroście. Zagrał dobrze. Nawet podoba mi się to co prezentuje. Nie wspominam o jakimś serialu w TVN. Ale nie o tym rzecz.

Co do roli Pawlickiego. Widziałem go tylko przypadkiem w jakimś filmie przez chwilę. Więc mogę napisać tylko i wyłącznie o jego roli w tym filmie. Faktycznie przypomina Damięckiego. Nawet gra czasem podobna. Nie należy jednak doszukiwać się porównań między oboma aktorami. Nie Damięcki zagrał w tym filmie tylko Pawlicki.

Generalnie film można obejżeć. Czasami miałem ochotę wyłączyć, faktycznie scena Katii w biurze Gazdy niedokończona. Nieprzemyślana chyba. Czasem ton milczenia w polskich filmach obiera zupełnie inną wymowę niż reżyser miał zamiar przedstawić. Tu miałem niedosyt. Ale to nie ja jestem reżyserem, nie ja pisałem scenariusz. Każdy ocenia pod swój sposób myślenia i każdego ten obraz, który nam przedstawiono dotyka inaczej.
Mnie naprzykład w ten sposób, że mając przyjaciela od wczesnego dzieciństwa, to za jasną cholerę nie dałbym pobić pod chlewnią. Tu akurat pobił jakiś "bokser" Pawlickiego. Baton siedzi w furze pod dozorem szefa (Gazda). Albo wcześniej w samochodzie (Granada - przyp.) Pawlicki do Batona powiedział: "Co? Wk..wia cię, że Gazda wszystkie sprawy załatwia ze mną?" Baton jak to w polskim filmie pogapił się trochę na Pawlickiego i trzasnął drzwiami.
Rozumiem, że czasem nie trzeba gadać, wystarczy spojrzenie. I już wszystko jest jasne. Ale nie ma sensu dramatyzować. Naturalniej by wyszła scena gdyby Baton odpowiedział Pawlickiemu, że pierd...li głupoty i nie ma sensu się wściekać.

Z drugiej strony reżyser chciał położyć nacisk raczej na całą sytuację jaką Pawlicki miał tu przedstawić. Czyli zagubionego człowieka, pragnącego miłości kobiety, którą sobie obrał jako cel swojego pragnienia.

Do mnie to trochę przemawia. Jednak jakbym dwa razy podk...wił pracodawcę, to nie dziwiłbym się, że ma mnie dość. A patrząc ze strony pracodawcy i tłumacząc dzieciakowi, że ma szansę, ale musi dorosnąć i ogarnąć się ze związkiem. To nie rzuca się po raz drugi pracy, lecąć za dupą, skoro ona i tak nie przewiduje poleprzenia sytuacji. Lepiej pracować, a pannie wytłumaczyć, że jeżeli posiada leprzy pomysł, to jak najbardziej zmieniamy wspólny plan działania. Jeżeli nie ma, to siedzi cicho do momentu w którym dostanie oświecenia, albo Pawlicki znajdzie na Śląsku lepszą pracę. Ale to chyba fikcja...

Aha, lepszy Pawlicki w tym filmie niż Dorociński. Dorociński ma za duży bagaż już dobrych ról. Nie tylko w sensacjach, dramatach czy komediach. Tu trzeba było pokazać młodego chłopaka. A Dorociński na takiego nie wygląda. A Pawlicki owszem...

Polecam jednak ten film. Warty obejrzenia i skojarzenia z własnymi epizodami w swoim życiu i ile takowe ktoś posiada, żeby porównywać. Jednak nie oceniać.

Pozdrawiam.

jogurciak

Rzeczywiście, film słaby, a diagnoza trafna. Jasnym punktem jest tylko Pawlicki, który najwyraźniej ma pecha do nieudanych produkcji ("Drzazgi"). Zaskakująco słabo odegrany Gazda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones